Czy dieta roślinna może uchronić nas przed zmianami klimatu?

Czy dieta roślinna może uchronić nas przed zmianami klimatu?

Czy dieta roślinna może uchronić nas przed zmianami klimatu?

I tak i nie. Niestety, jak w przypadku wielu takich pytań, odpowiedź nie jest jednoznaczna. Zmiany klimatu to skomplikowane i wieloczynnikowe zjawisko, więc jak łatwo się domyślić nie ma jednego skutecznego sposobu, by je zwalczyć. Ale jest też dobra wiadomość.

 

Hodowla zwierząt, a emisja gazów cieplarnianych

Pewnie większość z Nas łączy w największym stopniu przemysł kopalniany ze złem, które prowadzi Nas do katastrofy klimatycznej. Jednak według badań przeprowadzonych przez Amerykański Instytut Rolnictwa i Polityki Handlowej, nie tylko sektory energii i transportu prowadzą do coraz bardziej odczuwalnych na naszej skórze zmian klimatu. Przemysł hodowli zwierząt to kolejny spory winowajca tego co dzieje się wokół nas. Gazy, które powstają wskutek procesów trawiennych zwierząt hodowlanych stanowią aż do 15% całej światowej emisji gazów cieplarnianych. Natomiast produkcja wołowiny i nabiału odpowiada za 65% wszystkich emisji pochodzących z hodowli zwierząt. Co jeszcze bardziej szokujące, według niektórych badań, trzy wiodące koncerny mięsne wyprodukowały w ostatnim czasie porównywalną ilość gazów cieplarnianych, co największe koncerny ropy naftowej.

Oznacza to tyle, że jedzenie mięsa i produktów odzwierzęcych nie powinno być już kojarzone z czymś neutralnym dla naszej planety, a zmiany żywieniowe powinny zajść tu i teraz. Dlatego dieta roślinna lub znaczne ograniczanie produktów odzwierzęcych, chociaż przez niektórych uznawane za chwilowy trend, to realna szansa na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.

 

Jedzenie mięsa, a pustynnienie terenów

Do wytwarzania produktów odzwierzęcych wykorzystywane jest nawet do 1/3 światowej ilości świeżej wody. Opierając się na badaniach produkcja 1 kg wołowiny pochłania aż 14 500 litrów wody, co dla porównania stanowi ponad 47 razy więcej potrzebnej wody niż przy produkcji kilograma ziemniaków. To kolejny czynnik, który powinien dawać do myślenia i kierować Nas ku zmianom, jeżeli chcemy cieszyć się ciągłym dostępem do wody.

 

Ogromna wycinka lasów

Produkcja mięsa i paszy dla zwierząt jest jedną z głównych przyczyn wylesiania, które prowadzą do ogromnych szkód dla całego środowiska. Prawie 70% wykarczowanych terenów lasów deszczowych Amazonii czy lasów w Australii wykorzystywanych jest właśnie jako pastwiska dla bydła. Wylesiania w dużym stopniu przyczynia się nie tylko do ocieplania klimatu, ale też niszczy całe ekosystemy – powoduje zaburzenie równowagi, która panuje w świecie przyrody.

Badania wskazują, że jeżeli skala wylesiania związana z hodowlą będzie rosła w takim tempie, jak dotychczas, to obszar ziemi, na którym będą pastwiska będzie większy niż obszar zajmowany przez lasy. Z raportu Greenpeace możemy dowiedzieć się, że „Pod uprawy na paszę dla zwierząt gospodarskich przeznacza się w UE 63% wszystkich gruntów ornych. Jeśli zsumujemy tę liczbę z użytkami zielonymi, które wykorzystywane są do wypasu, okaże się, że 71% wszystkich gruntów rolnych w Unii Europejskiej zamiast wytwarzać żywność dla ludzi, produkuje paszę dla zwierząt”.

 

Dieta roślinna to realne zmiany

Przemyślania dieta roślinna może prowadzić do zrównoważonego rozwoju. Zmniejszając ilość produktów odzwierzęcych w codziennej diecie możemy nie tylko przyczynić się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, ale też zapobiec degradacji środowiska. Chociaż Nasze pojedyncze działania i zmiany w diecie mogą wydawać się mało znaczące w porównaniu do ogromnej skali produkcji mięsa, to jednak mają one realną moc. Jeszcze niedawno nikt by nie pomyślał, że w dużych sieciach restauracyjnych znajdziemy opcje zupełnie roślinne. A jednak!

 

Źródła:

IATP. Emissions impossible: How big meat and dairy are heating up the planet. (Institute of Agriculture and Trade Policy, 2018).

https://www.otwarteklatki.pl/blog/jak-przemysl-miesny-i-mleczny-zatruwa-wode-co-ukrywaja-przed-nami-hodowcy

Komentarze